Latanie dronem zimą – wskazówki

Wprawdzie do tej pory – mimo, że mamy końcówkę grudnia – temperatura powietrza w całej Polsce raczej wskazywała na jesień lub wczesną wiosnę, aktualnie na zewnątrz zrobiło się dość chłodno. Zapowiadane temperatury poniżej zera wielu operatorów dronów mogą odstraszyć od latania, ale są również tacy (w tym również my!;), którzy będą chcieli utrwalić zimowe białe krajobrazy, które – miejmy nadzieję – w końcu przyjdzie nam sfilmować. Jak przygotować zatem drona do zimowych wypraw?

Głównym powodem do obaw jest zachowanie się akumulatorów zasilających drona w niskich temperaturach. Baterie li-po mają to do siebie, że spada ich wydajność wraz ze spadkiem temperatury powietrza. Niższa wydajność to krótszy czas lotu drona, bo szybciej spada napięcie prądu pakietów li-po. Ale największym zagrożeniem jest nagły spadek wydajności baterii przy wysokich obrotach silników (np. potrzeba wykonania szybkiego wznoszenia) co może spowodować nagłą utratę mocy i upadek drona.

Rozwiązanie problemu nasuwa się samo – należy zadbać o wyższą temperaturę baterii li-po przed lotem. Jedni używają specjalnych otulaczy do akumulatorów w trakcie lotu, inni – specjalnych grzałek do pakietów li-po. Prawda jest jednak taka, że w większości przypadków wystarczy trzymać baterię w ciepłym miejscu przed samym lotem – np. w kieszeni lub w ogrzewanym wnętrzu auta, gdzie przeważnie temperatura utrzymuje się w okolicy 20 stopniu. Wyjmować je należy dopiero tuż przed samym lotem. W trakcie lotu bateria – z racji zachodzących w jej środku procesów chemicznych podczas rozładowywania – rozgrzewa się samoczynnie i jeśli nie latamy przy temperaturach poniżej ok. -10 stopni Celsjusza jej temperatura nagrzewania przeważnie równoważy się z chłodzącym ją powietrzem i wpływ mrozu nie jest już tak znaczący. Niemniej jednak praktyka pokazuje by po włożeniu baterii do drona rozpocząć lot od zawisu na niewielkiej wysokości i poczekaniu, aż akumulator li-po samoczynnie się rozgrzeje.

Pamiętajmy również, że przy lotach bezzałogowców na znacznych wysokościach temperatura spada w miarę proporcjonalnie o 0,6 – 1 stopień Celsjusza co 100 metrów. W dodatku im wyżej tym panuje niższe ciśnienie, a zatem silniki muszą wydajniej pracować by zapewnić stabilny lot. Czasem wystarczy te 3-5 stopni Celsjusza mniej w powietrzu by źle oszacować czas lotu naszego drona i doprowadzić do jego rozbicia.